Dawniej i dziś
Model działania Arcybractwa Miłosierdzia w Krakowie łączy się ściśle z duchem dwóch wielkich soborów powszechnych: Trydenckiego i Watykańskiego II. W okresie reformy potrydenckiej w Kościele, w 1584 r., staraniem ks. Piotra Skargi zostało w Krakowie założone „Bractwo Miłosierdzia Bogarodzice” (od 1844 r. zwane Arcybractwem Miłosierdzia).
Początków bractw i stowarzyszeń religijnych w Europie, grupujących świeckich, należy szukać już w zaraniu chrześcijaństwa. Spośród stowarzyszeń charytatywnych, działających we Włoszech od XIII w., należy wymienić bractwa miłosierdzia. W tym samym czasie rozpoczęły swą działalność „montes pietatis” (banki pobożne), pożyczające ubogim pieniądze pod zastaw bez pobierania procentów.
Przebywający w Rzymie ks. Piotr Skarga, przejął doświadczenia bractwa rzymskiego, zreformowanego po Soborze Trydenckim ideą miłosierdzia chrześcijańskiego i przeniósł je do Polski, dostosowując do miejscowych warunków.
Istniejące dotychczas w Polsce bractwa religijne wspomagały głównie tych ubogich, którzy do nich należeli. Natomiast Bractwo Miłosierdzia, założone przez ks. Skargę w dniu 7 X 1584 r. przy kościele św. Barbary wKościół św. Barbary w Krakowie. Krakowie, realizowało ideę potrydenckiej „devotionis modernae” przez udzielanie pomocy szerokim rzeszom potrzebujących. Ludwik Kremer w przedmowie do wydanej w 1616 r. książeczki Leonarda Lessiusa Narada której wiary trzymać się mamy tak charakteryzował Bractwo: „jest też na osobną powinność chrześcijańską Bractwo Miłosierdzia u św. Barbary założone, opływające w nabożne i dobre uczynki i hojny owoc żywota dające, w którym o wybrane grono ludzi tak z senatu koronnego, jak tez i inszych duchownych i świeckich stanów nietrudno, nawet sam Pomazaniec Boży pan nasz miłościwy tym bractwem gardzić nie raczy”. Bezpośrednią przyczyną powstania Bractwa było spotkanie przez ks. Skargę ubogiej Magdaleny, żony stolarza Walentego, z trojgiem małych dzieci.
W 1587 r. przy Bractwie Miłosierdzia ks. Skarga założył „Mons Pietatis”. pod polską nazwą Komory Potrzebnych (późniejszy Bank Pobożny). Udzielano tam pożyczek pod zastawy „klejnotowe” i „sukienne”, bez pobierania procentów.
Bractwo Miłosierdzia i Komora Potrzebnych podporządkowane były wspólnemu zarządowi. Protektorem obu instytucji był każdorazowy biskup krakowski, opiekę duchową sprawował ojciec duchowny z grona starszych Towarzystwa Jezusowego (do końca życia był nim Skarga), kapelan odprawiał nabożeństwa brackie, a urzędy świeckie pełnili: starszy, radni i wizytatorzy. Urzędnikami płatnymi byli dwaj pisarze (pełniący rolę późniejszych sekretarzy, kasjerów i rachmistrzów) oraz serwitorzy. Ustrój władz Arcybractwa w ciągu wieków uległ pewnym zmianom poprzez dodanie nowych urzędów. Statut Arcybractwa i porządek nabożeństw brackich zatwierdzili oraz nadali braciom odpusty: w 1588 r. z upoważnienia Stolicy Apostolskiej nuncjusz Hipolit Aldobrandini i w 1591 r. papież Grzegorz XIV . Zgodnie z postanowieniami Soboru Trydenckiego Arcybractwo podlegało biskupowi krakowskiemu. Król Zygmunt III zatwierdził statut Arcybractwa w 1611 r.
Niemal od początku istnienia Arcybractwa jego siedzibą była i jest kamienica przy ul. Siennej 5 w Krakowie, zwana „rezydencjonalną”, zakupiona staraniem ks. Skargi i pierwszego starszego, ks. Mikołaja Taranowskiego, kanonika katedralnego, ze składek braci i ludzi dobrej woli. W tym budynku, w sali posiedzeń, dziś zwanej portretową , odbywały się zebrania brackie. Tam również mieściły się urzędy brackie i mieszkania urzędników..
Głębokie zrozumienie miłosierdzia jako aktu dwustronnego, przynoszącego owoce duchowe dającym i biorącym, dało początek dewizie Arcybractwa: „Semino metam” (Sieję, abym zbierał). W tym duchu głównym celem Arcybractwa stało się spełnianie uczynków miłosiernych względem duszy i ciała przez uporządkowaną akcję charytatywną. Starano się wyszukiwać ludzi naprawdę potrzebujących. „wstydzących się żebrać”, by tym samym zapobiegać szerzeniu się żebractwa. Obszar Krakowa podzielono na szereg okręgów, w których wizytatorzy braccy przeprowadzali wywiady, ustalając nazwiska ubogich i stopień ich ubóstwa. Następnie zanosili ubogim jałmużny, wspierali radą i troszczyli się o ich potrzeby duchowe. Ofiary na cele charytatywne składali wszyscy członkowie Arcybractwa, niezależnie od stopnia swej zamożności. Ze składek członkowskich, sum zebranych w czasie nabożeństw i w czasie dorocznych procesji brackich, a także z fundacji ludzi zamożnych powstał fundusz jałmużniany. Ze zgromadzonych na nim kwot Arcybractwo rozdzielało w ustalonym czasie jałmużny stałe dla najbardziej potrzebujących, a także jałmużny doraźne i specjalne, związane z wypadkami losowymi, np. pożarem, chorobą, śmiercią. Zapomogi stałe, wypłacane co miesiąc, dorównywały początkowo miesięcznym wynagrodzeniom ubogich wyrobników. Z biegiem czasu wartość tych zapomóg zmalała i na początku XIX w. były one dwukrotnie niższe od wynagrodzeń wyrobników.Święty Mikołaj. Sala portretowa Arcybractwa Miłosierdzia.
Od początku istnienia Arcybractwa zapisy fundacyjne powiększały nie tylko fundusz jałmużniany i fundusz Banku Pobożnego na pożyczki, ale dały początek innym formom działalności charytatywnej. Najważniejszą z nich było udzielanie posagów ubogim dziewczętom, pragnącym wyjść za mąż lub wstąpić do klasztoru. Skarga pragnął zapobiec schodzeniu dziewcząt na złą drogę i dlatego założył skrzynkę Św. Mikołaja, która dała początek funduszowi posagowemu.Mikołaj Zebrzydowski, wojewoda krakowski. Sala portretowa Arcybractwa Miłosierdzia. Na zebraniach bracia składali do tej skrzynki pieniądze, które co roku, w dniu 6 grudnia rozdzielano jako posagi dla ubogich dziewcząt. Duży zapis na rzecz funduszu posagowego złożył w 1602 r. wojewoda krakowski Mikołaj Zebrzydowski. Fundusz posagowy pomnożyli inni liczni ofiarodawcy.
Fundusz szpitalny, zwany „funduszem Jana Tarły”, opierał się na zapisie testamentalnym Jana Tarły, wojewody sandomierskiego (1750). Z tego funduszu szpitale krakowskie otrzymywały corocznie określoną kwotę.
Jakub Kirchmeier, kupiec krakowski, w 1815 r. założył fundusz na podrzutki i sieroty. Z tej sumy Arcybractwo kupowało wyprawki dla chłopców i dziewcząt, wychowanków szpitala św. Łazarza, udających się na naukę rzemiosła. Pieniądze z tego funduszu przeznaczane były także na opłacenie wpisowego, wyzwołin i na podróże czeladnicze. Natomiast z funduszu rzemieślniczego, który powstał z zapisu Zofii z Branickich Arturowej Potockiej i jej syna Adama (1840), biskupa krakowskiego Ludwika Łętowskiego (1868) i znanego fotografa krakowskiego, członka Arcybractwa, Walerego Rzewuskiego (1888), wypłacano stypendia młodzieży kształcącej się w rzemiośle, czeladnikom i ubogim majstrom otwierającym warsztaty.
W skład funduszu jałmużnianego wchodziły specjalne fundacje na cele dobroczynne. Ks. Jacek Łopacki. archiprezbiter kościoła Mariackiego w Krakowie i znany lekarz (1690-1761) przekazał Arcybractwu fundusze na adwokata i koszty sądowe dla ubogich, na żywność dla więźniów i na Msze św. za skazańców. Wiele zapisów składano z myślą o stypendiach dla ubogich uczniów lub na zakup podręczników szkolnych. Interesujący był zapis ks. Jana Schindlera (1890) b. prezesa Senatu Rządzącego W. M. Krakowa, na wypłacanie jednorazowych zapomóg w formie nagród za długoletnią służbę.
Z biegiem czasu zmniejszyła się liczba członków Arcybractwa, zmniejszyła się też ich ofiarność. W dużej mierze wiązało się to z wojnami, rozbiorami i postępującą inflacją, zwłaszcza w epoce napoleońskiej. Podstawą działalności charytatywnej stawały się nie tyle składki brackie i pieniądze uzyskiwane z kwest, ile wspomniane zapisy fundacyjne i lokaty kapitałów na hipotekach kamienicznych i w papierach wartościowych. Powstał dylemat, jaką rolę pełnić mieli członkowie Arcybractwa: ofiarodawców czy depozytariuszy zgromadzonych kapitałów? W okresie żywych jeszcze prądów oświeceniowych od 1818 r. Archikonfraternia Miłosierdzia i Banku Pobożnego (taką przyjęto nazwę) uległa pewnemu zeświecczeniu. Zaprzestano wspólnych praktyk religijnych, składania ofiar, a działalność charytatywną oparto wyłącznie na procentach od zgromadzonego kapitału.
Dopiero w II połowie XIX w., w okresie ożywienia ducha religijnego i wzrastającej wrażliwości na sprawy społeczne (encyklika Rerum Novarum) ponownie wrócono do stałych nabożeństw brackich. Za patronkę Arcybractwa Miłosierdzia i Banku Pobożnego obrano Matkę Boską Bolesną. W 1888 r. Leon XIII na mocy brewe apostolskiego nadał odpust zupełny braciom uczestniczącym w przepisanych Mszach Świętych.
W tym też czasie można zaobserwować wzrost ofiarności członków i dobrodziejów Arcybractwa. Do takich należało przede wszystkim małżeństwo Ludwika i Anny Helclów, którzy – prócz innych ofiar – zapisali Arcybractwu na fundusz jałmużniany swą kamienicę na rogu Rynku krakowskiego i ul. Sławkowskiej. Natomiast Walery Rzewuski zapisał dwie kamienice (ul. Floriańska 19 i Westerplatte 11), z przeznaczeniem dochodów na szkolenie głownie młodzieży rzemieślniczej, zwłaszcza fotografów. Dochód z tych kamienic, zwłaszcza w trudnych latach po obu wojnach światowych, a także dzisiaj, był i jest podstawą działalności charytatywnej Arcybractwa.
Potrzeby ludzi ubogich były ogromne i nawet wielka ofiarność ludzka nie mogła im sprostać. Arcybractwo starało się dotacjami wspomagać pokrewne instytucje dobroczynne. W celu prawidłowego rozdzielania zapomóg założono wspólną kartotekę potrzebujących. W czasie obchodów swego 300-lecia Arcybractwo zorganizowało tanią kuchnię dla ubogich.
Zabezpieczenie kapitału w przeważającej części w papierach wartościowych i na książeczkach oszczędnościowych doprowadziło w okresie I wojny światowej do utraty większości funduszy przez Arcybractwo. Zysk przynosiły jedynie dochody z posiadanych kamienic i z długów zahipotekowanych na kamienicach. Z funduszu jałmużnianego Arcybractwo przydzielało wówczas dotacje siostrom zakonnym, mającym pod opieką sieroty wojenne, rozdzielało też jałmużny skromniejsze niż dawniej. Inne fundusze były nieczynne, do czasu uporządkowania i rewaloryzacji poszczególnych fundacji już w latach trzydziestych.
Zgodnie z ustawodawstwem austriackim Arcybractwo, choć było organizacją kościelną, podlegało nadzorowi władz państwowych. Po I wojnie światowej ten stan rzeczy uległ zmianie, i już w 1930 r. Najwyższy Trybunał Administracyjny uznał, że Arcybractwo nie podlega rejestracji. Nie objęły go więc przepisy prawa o stowarzyszeniach z 1932 r., natomiast funkcjonowało na mocy ustawy z 1934 r. dla organizacji kościelnych.
I wojna światowa i lata powojenne spowodowały zubożenie Arcybractwa. Majątek ruchomy, w znacznej mierze ulokowany w papierach wartościowych, uległ degradacji. Arcybractwo zmuszone było działać w oparciu tylko o czynsze z posiadanych kamienic. Dopiero działający od połowy lat trzydziestych kasjer Arcybractwa Eugeniusz Jelonek zrewaloryzował częściowo przedwojenne papiery wartościowe. Jednakże rychło nadeszła II wojna światowa i okupacja hitlerowska.
W czasie I wojny i w okresie międzywojennym Arcybractwo włączało się do akcji organizowanych przez księcia metropolitę Adama Stefana Sapiehę, współpracując z kolejnymi komitetami powoływanymi przez niego do opieki nad ofiarami wojny, ubogimi i bezrobotnymi. W 1931 r. Arcybractwo przystąpiło do Akcji Katolickiej, a w 1934 r. podjęło działalność w ramach założonego przez metropolitę archidiecezjalnego „Caritasu”.
To, że Arcybractwo było organizacją kościelną i opieka księcia metropolity pozwoliły Arcybractwu na przetrwanie trudnych lat okupacji hitlerowskiej w ramach sekcji „Caritas” w Radzie Głównej Opiekuńczej. W tym czasie Arcybractwo, w miarę możliwości, przyznawało dość pokaźne zapomogi przedstawicielom inteligencji, przesiedleńcom, rodzinom ofiar katyńskich i więźniów hitleryzmu itp. Bank Pobożny udzielał niewielkich pożyczek.
Pod koniec okresu międzywojennego Arcybractwo Miłosierdzia wchłonęło założone w początkach XX w. przez Henryka Jordana Towarzystwo Tanich Mieszkań dla Robotników Katolików, wraz z należącą do niego „Modrzejówką” tj. willą należącą ongiś do Heleny Modrzejewskiej i kolonią 10 domków robotniczych na przyległym terenie.
Działalność po II wojnie światowej rozpoczynało Arcybractwo z majątkiem uszczuplonym niemal całkowicie. Skromne datki oraz dochody ze zniszczonych w dużej mierze kamienic pozwalały na udzielanie potrzebującym wsparcia w bardzo ograniczonym zakresie. Była to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Praktycznie nieczynny po wojnie Bank Pobożny formalnie zakończył swą działalność w 1953 r.
Arcybractwo przetrwało najgorszy okres stalinowski, natomiast w okresie wznowienia walki z Kościołem przez Gomułkę zostało zlikwidowane w dniu 1 X 1960 r. na mocy decyzji władz komunistycznych. Majątek przejął skarb państwa. W tymże 1960 r., na jednym z ostatnich posiedzeń brackich przyjęty został do Arcybractwa młody biskup pomocniczy krakowski, Karol Wojtyła. Przypomniał wówczas braciom ideę miłosierdzia, rozumianą szeroko jako miłość społeczną, którą nazwał „formą miłosierdzia najdoskonalszą”.
Od decyzji władz arcybiskup Eugeniusz Baziak wniósł odwołanie, jednak bezskutecznie. Na prośbę członków rozwiązanego stowarzyszenia kardynał Karol Wojtyła czynił w 1971 r. starania o jego reaktywowanie, ale nie przyniosło to rezultatu. Oficjalnie, jako stowarzyszenie, Arcybractwo przestało istnieć, nieoficjalnie jednak żyło nadal w swoich członkach, którzy zaangażowali się w różne akcje kościelne, synodalne zespoły studyjne itp. Co pewien czas przypominali o swoim istnieniu, ponawiając u władz kościelnych i świeckich starania o reaktywowanie Arcybractwa. Kierował tą akcją ostatni brat starszy Józef Chojnacki, a potem jego syn Zbigniew Chojnacki.
Wznowienie działalności Arcybractwa możliwe się stało dopiero po upadku komunizmu, w oparciu o ustawę z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego. Równolegle ze staraniami u władz państwowych wszczęto starania w Kurii Metropolitalnej w Krakowie o reaktywowanie stowarzyszenia na podstawie postanowień Soboru Watykańskiego II i nowego kodeksu prawa kanonicznego. Dekretem z dnia 28 września 1989 r. kardynał Franciszek Macharski zatwierdził tymczasowy statut odrodzonego Arcybractwa Miłosierdzia pod wezwaniem Bogurodzicy Najświętszej Maryi Panny Bolesnej w oparciu o postanowienia Soboru Watykańskiego II i prawa kanonicznego o publicznych stowarzyszeniach wiernych. W ślad za tym członkowie Arcybractwa przejęli protokolarnie majątek zlikwidowanego przed 30 laty stowarzyszenia. W dniu 4 grudnia 1989 r. minister Spraw Wewnętrznych uznał decyzję władz państwowych z 1960 r. o rozwiązaniu Arcybractwa za bezprawną; w tym samym miesiącu członkowie stowarzyszenia na walnym zebraniu wybrali jego władze ze Zbigniewem Chojnackim jako bratem starszym. Po uzyskaniu decyzji MSW reaktywowane Arcybractwo przystąpiło do odzyskiwania swego majątku. Musiało zrezygnować z funduszy, które – według poprzednich władz miejskich – zostały już wykorzystane na cele społeczne. Natomiast Arcybractwo odzyskało większość z posiadanych do roku 1960 nieruchomości. Muzeum Historyczne m. Krakowa zwróciło Arcybractwu wyposażenie sali portretowej i przedmioty kultu: (laski wizytatorskie i chorągiew procesyjna), natomiast archiwalia pozostały w Archiwum Państwowym.
Zgodnie ze statutem uznano Arcybractwo za organizację kościelną, działającą na terenie Krakowa i pobliskich miejscowości. Tak jak dawniej, głównym celem Arcybractwa jest niesienie pomocy potrzebującym, zarówno indywidualnym osobom, jak i różnym instytucjom, fundacjom, komitetom charytatywnym, szkołom itp. Widać w tym nawiązanie do społecznej nauki Kościoła, do postanowień Vaticanum II, do encykliki Centesimus Annus. Obecnie Arcybractwo funkcjonuje w oparciu o statut zatwierdzony przez kardynała Stanisława Dziwisza dniu 8 maja 2009 r.
Arcybractwo wznowiło działalność charytatywną w oparciu o czynsze z odzyskanych kamienic i prowadzi ją bardzo owocnie. W uznaniu działalności charytatywnej otrzymało od władz Krakowa tytuł Filantropa Krakowa za rok 1999 , wraz ze repliką berła Królowej Jadwigi. Działalność charytatywna Arcybractwa, to zapomogi udzielane osobom ubogim w formie stałej lub doraźnej, bardzo często przez pokrycie czynszów, opłat za media i opał, leków itp. Szczególną troską Arcybractwo obejmuje rodziny wielodzietne, matki z małymi dziećmi opuszczone przez mężów, osoby starsze, niepełnosprawne i chore, zwłaszcza na nowotwory, w mniejszym stopniu bezrobotnych i bezdomnych, którymi bardziej zajmuje się Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta, dotowane przez Arcybractwo.
W sezonie letnim Arcybractwo finansuje wyjazdy lecznicze i rehabilitacyjne oraz wakacje dla dzieci i młodzieży z ubogich rodzin organizowane przez krakowskie parafie, organizacje katolickie, fundacje i stowarzyszenia osób niepełnosprawnych oraz inne instytucje.
Arcybractwo Miłosierdzia p.w. Bogurodzicy Najświętszej Marii Panny Bolesnej działalność swoją opiera na dochodach z lokali użytkowych w trzech wymienionych wcześniej kamienicach: helclowskiej na rogu Rynku i ul. Sławkowskiej oraz Walerego Rzewuskiego przy ulicach: Floriańskiej i Westerplatte.Kamienica przy ul. Krzywej, pozbawiona lokali sklepowych, z trudem zarabia na siebie.
Równocześnie Arcybractwo ponosi straty z tytułu posiadania bardzo właśnie zniszczonego kompleksu zabytkowych kamienic przy ul. Siennej i Stolarskiej oraz Modrzejówki : willi Modrzejewskiej i przyległej do niej kolonii 10 domków robotniczych, jedynego takiego zabytku w Europie, także bardzo zdewastowanego i zagrzybionego. Pilnego remontu wymaga zwłaszcza kamienica rezydencjonalna przy ul. Siennej i Stolarskiej, przy bardzo ograniczonych środkach własnych. Do remontu przystąpiono tutaj w połowie 2012 roku.
Krystyna Jelonek-Litewka,
Aleksander Litewka